30 kwi 2013

Kuchennie...

Większość dzisiejszego dnia spędziłam w kuchni ... sama nie wiem czemu tak się stało. Chyba poranne ambicje posprzątania we wszystkich kuchennych zakamarkach do tego doprowadziły. Później była przerwa na wypad do sklepu, gdzie w oko wpadł mi serek mascarpone... no i znowu po powrocie kierunek kuchnia i robienie obiadu i pysznego deseru. Już pewnie wiecie o jakim deserze mowa... :)


Zrobiłam kilka fotek ... poznajcie moją kuchnię :)








 Pisałam wcześniej o deserze. 
Mój numer jeden.
 
TIRAMISU  

Składniki:
-500g serka mascarpone
-100g cukru pudru
-4 jajka
-200ml. śmietanki 36% do deserów
-1,5 szkl. zaparzonej mocnej kawy
-60ml. likieru amaretto
-2 paczki biszkotów (np. lady fingers, to takie paluchy długie:) )
- 4 łyżeczki kakao (do dekoracji na sam koniec)

Przygotowanie:

1. Zaparzyć kawę
2. Białka ubić na sztywną pianę.
3. Ubić śmietankę.
4.Mikserem utrzeć żółtka z cukrem (do białości). Następnie dodać serek mascarpone ( i dokładnie wymieszać drewnianą łyżką, żeby wyszła gładka masa bez grudek), dodać bitą śmietanę i ubite białko. Ostrożnie wymieszać.
5. Kawę jeśli jest z fusami przelać przez sitko.
6. Do kawy dodajemy likier amaretto.
7. Na dno naczynia kładziemy masę z serka mascaropone, przykrywamy ją biszkoptami nasączonymi w likierze i kawie. Powtarzamy tę czynność. 
8. Gdy nasz deser jest już gotowy przykrywamy go folią spożywczą i wkładamy na kilka godzin do lodówki. Przed podaniem wystarczy posypać kakao i możemy się już zajadać. 

Deser jest naprawdę przepyszny. Uwielbiam Tiramisu.





SMACZNEGO!
 



28 kwi 2013

Lista marzeń- lodówka SMEG!


Wcześniej pisałam o krzesłach Tolix. Kolej na lodówkę SMEG.

To nie jest zwykły sprzęt AGD.
Klimat retro, lata 50te i pozorne zatrzymanie się w czasie. 
 
Cudo

SMEG jest największym włoskim prywatnym 
producentem sprzętu gospodarstwa domowego.
Firma powstała w latach 40-tych. 
W latach 90-tych powstał jeden z najbardziej charakterystycznych produktów tej marki- lodówki retro stylizowane na lata 50-te.  

Istnieją przynajmniej dwa powody dla których chciałabym ją mieć i dwa, 
które mnie skutecznie przed nią bronią
Pierwszy, który jest za tym, żeby ją kupić to taki troszkę z przymrużeniem oka. 
- Warto mieć w tych czasach w domu lodówkę :) 
Drugi już całkiem na poważnie
- Jest piękna i praktyczna, chyba zna ją i kocha każdy miłośnik stylu retro.
Ma w sobie tyle uroku, że stanowi główny element wystroju kuchni. 
Nadaję jej "tego czegoś"

Powody dla których jeszcze jej nie mam...
CENA
Bardzo wysoka.
Z tego co przeczytałam na kilku forach niestety nie idzie ona w parze z jakością.
Podobno nie jest wykonana zbyt solidnie i ma jeszcze kilka innych dużych wad.
Nie będę się nad nimi rozwodzić, bo nie miałam nigdy okazji przyjrzeć się z bliska i ocenić.
Ceny zaczynają się od 3000 złotych i idą w górę jak szalone.
Taka powiedźmy sobie w normalnych rozmiarach to jakieś 5000 złotych.
Możemy jeszcze upolować na allegro, tam ceny zaczynają się od 2400 złotych.
No ale jest to produkt powystawowy, może posiadać drobne rysy i zadrapania.
Ale nie musimy ryzykować i kupować kota w worku. 
Możemy zobaczyć sobie na żywo jak wygląda 
lodówka i wtedy zdecydować czy chcemy ją kupić czy nie. 
Trzeba tylko odwiedzić salon sprzedawcy.

  MAM JUŻ LODÓWKĘ 

To ten drugi powód. Niestety już ją mam. W dodatku w zabudowie, więc w momencie kiedy będę chciała kiedyś wymienić sobie zabudowaną lodówkę właśnie na SMEGA 
to będzie troszkę zabawy.
Mimo tych wad o których piszą, mimo tej ceny 
(bo pewnie zdecydowałabym się na tą z outletu gdzie cena jest jeszcze do przełknięcia) chciałabym ją nadal mieć u siebie.
Miętową albo błękitną.
Marzenie.
W sumie biała też niezła...
Pojechałabym wtedy do tego outletu zobaczyć sobie i wybrać na żywo.

Ahhh ten SMEG

I LOVE YOU

 
INSPIRACJE 
ŹRÓDŁO

ŹRÓDŁO

ŹRÓDŁO
ŹRÓDŁO

ŹRÓDŁO
ŹRÓDŁO
ŹRÓDŁO




A jeśli marzy Ci się lodówka w stylu retro to fajne są jeszcze lodówki firm

GORENJE

GORENJE

LUB
BIG CHILL

BIG CHILL



Czy ktoś z Was też o niej marzy?
Jeśli masz tą lodówkę, czytasz ten wpis i chciałbyś dodać coś na jej temat od siebie
PROSZĘ O KOMENTARZ





26 kwi 2013

Lato idzie?

Czy Wy też dzisiaj nie mogliście nacieszyć się tym cudownym, letnim słońcem?
Ja jestem po prostu zachwycona. 
Mam nadzieję, że cały długi weekend będzie taki piękny i w niedziele uda Nam się gdzieś wybrać, żeby nie kisić się w czterech ścianach :)

Wczoraj powiedziałam dość i zabrałam ukochanego na kwiecisto- ziołowe zakupy. 
Nie... nie żadne szaleństwo. 
Skromnie na początek, ale uradowana posadziłam już wczoraj nasze rośliny. 
Mam nadzieję, że zioła posłużą nam całe lato.
 Zwłaszcza mięta (pięknie pachnie) i szczypior ( już sobie wyobrażam smak jajecznicy ze szczypiorem MNIAM MNIAM).

Tak było wczoraj.
               ...donica jest, ziemia jest, rośliny są, chęci też...


No i posadzone... Pani Mięta, Pan Szczypiorek, Pan Tymianek i Melisa.
W przyszłości jeszcze w innej donicy posadzę bazylię i pomidorki koktajlowe- to jest dopiero coś! Jak mi dojrzeją na balkonie to umrę ze szczęścia!


 I kwiatuszki- a z nimi Pani Truskawka. Ona już wcześniej mieszkała na balkonie. 
Samiutka.
 Puściła owocki i tak sobie żyła spokojnie do wczoraj. 
Cała zgraja się jej wpakowała na balkon i musi dzielić z nimi donice.




Zobaczcie tylko co dzisiejsze słońce zrobiło z truskawką! Zdjęcie robiłam około godziny 13stej. Teraz jej kolor jest jeszcze bardziej różowy!  :)




Na taki kolor jeszcze sobie poczekam...ale muszę przyznać, że w smaku jak na sztuczne truskawy, te były całkiem niezłe :)
Aaa... i jeszcze Pan Bratek miał być pokazany...
Jak Wam przeleciał dzień? 
                   ... to już początek dłuuuuugiego majowego weekendu!
     Macie jakieś plany?

Buziaki 





25 kwi 2013

Drzewko oliwne


Uprawiane w rejonie Morza Śródziemnego drzewa oliwne znalazły swoje miejsce w naszych domach. Wiecznie zielone, niezbyt wysokie drzewko idealnie pasuje do skandynawskich wnętrz i świetnie się w nich odnajduje.

W naszej kuchni używamy chyba najczęściej oliwy z oliwek. Mój kochany lubi się objadać zielonymi oliwkami, ale mnie nigdy do tego nie przekona. Niestety mi nie smakują, zdecydowanie bardziej wolę patrzeć na nasze drzewko, które znajduję się w salonie i czeka na przesadzenie do nowej doniczki już od jakiegoś miesiąca :)
Z ciekawostek mogę Wam powiedzieć, bo sama byłam tym zaskoczona, że o tym jaki kolor mają oliwki decyduje etap dojrzewania owoców. Zielone zrywane są wcześniej :)  ...

...Ale wróćmy do pięknych wnętrz i nacieszmy nasze oczy :)






Moje drzewko pokażę Wam przy okazji zdjęć drugiej części salonu ( tej z tv). Ma się bardzo dobrze, lubi pić dużo wody i rośnie tak szybko, że muszę je co jakiś czas przycinać, żeby ładnie wyglądało :)

Macie drzewko oliwne u siebie?

Dla zainteresowanych ja swoje drzewko kupiłam tu: http://www.drzewkooliwne.pl/
Ostatnio też widziałam je w Obi.

Miłego wieczoru!