Witaj u mnie!

Sheep family...

By 09:05 , , , , ,

Hej hej hej :)

Dzisiaj mam zdecydowanie dzień z tych co mi się nic nie chcę i od rana zbieram się jak sójka za morze do napisania nowego postu, ale jakoś tak zawsze mnie gdzieś indziej, w inną stronę domu ciągnie i włóczę się jak jakiś cień i zjawa i obijam niemiłosiernie od samego rana, aż mnie od tego lenistwa wyrzuty sumienia teraz ogarnęły i postanowiłam usiąść i napisać, żeby mi się później lepiej zasypiało (wiecie bez tego takiego ucisku w klatce piersiowej i myśli, że zmarnowało się dzień na inne głupoty)... W sumie to jeszcze prasowanie czeka i na balkonie od świąt girlanda też woła, że już trzeba ją schować do piwnicy. Girlandę to może jeszcze dzisiaj jakoś zwinę późnym wieczorem jak mi włosy wyschną, bo teraz jeszcze świeżo mokre suszą się na spokojnie :) 
Ale do prasowania mnie nie zmusicie. 
Swojego żelazka i deski (tak tak deski w szczególności) to ja już nie zniosę. 
Prasowanie mnie normalnie boli :) 
Nie wiem jak moja babcia tak może, że uwielbia i swoje prasuje i mojej mamie i całej rodzinie to by najlepiej kawy tylko parzyła i chodziła do deski i prasować. 
Do mnie jednak troszkę za daleko, jak już na kawę przyjedzie to wstyd deskę szykować i prasowanie, więc sama muszę się z tym mierzyć i jakoś sobie daję radę. 
Dopóki się o te rzeczy na wielkiej stercie nie zabijam to jeszcze jest znośnie :) 
Już szczerze zazdroszczę tym co mają pralnie i inne takie gospodarcze pomieszczenia.
Super macie! :) 

Teraz sobie w internecie wieczorami przeglądam i szukam różności dla małego.
Tyle tego się narobiło, Zosia ma 3 lata, ale te rzeczy jakieś o wiele fajniejsze. 
I ten wybór, aż oczy i głowa bolą. 
Kto to wie na co się zdecydować, co wybrać. Smoczki, butelki, otulacze.
A wózki ... nie wiem już teraz sama głupieje. Niby wiedziałam jaki chcę, a teraz to już nic nie wiem i od nowa szukam. I tak szukałam i przeglądałam i na La Millou piękne dla mojego przedszkolaka kocyki znalazłam. I dla mnie kurkę babci Dany. Pomocna dla brzuszka i dla moich wykończonych pleców. Wspiera mnie wieczorami na kanapie. 
Nie mogłam się powstrzymać.
Z kupowaniem prześcieradełek i pościeli dla małego to się jeszcze wstrzymam,
ale dla Zośki sobie nie mogłam odmówić.
I tak owcza rodzina (czarne, białe, szare) zamieszkały sobie z nami w zeszłym tygodniu.
 Ogrzewają nasze zmarznięte stopy i ręce po długich spacerach w nieznane, umilają nam popołudniowe drzemki. I nawet tata się dzisiaj pod nimi wylegiwał. Fajne są.
Jedna strona bawełniana ma wzorek, druga strona mięciutka gładka.
Dylemat był wielki czy miętowa wersja czy szara.
Widzicie sami co wybrałam ostatecznie :) 

 Nowa kolekcja La Millou: Sheep Family


Fajne owieczki? ;)

 Tata wczoraj Zosi do domu przytargał zmiotkę i szufelkę. 
Mamy teraz w domu pięknie posprzątane. 
Zosia dba o każdy kącik :) 


Przypominam na koniec o GIVE AWAY, które organizujemy razem z Lemon Ducky
Zapisujcie się!
Zapraszamy 
 


Udanego weekendu dla Was! 
Idę może wezmę się za girlandę :P 


Zobacz także:

17 komentarze

  1. Witam. Urzekła mnie poduszka kurka. Pokoik masz śliczny dla pełnej królewny, a wpis... No co tu mówić. Nic dodać nic ująć, samo życie. Czasami tak jest ze tracimy czas na drobiazgi, ale musu być taki dzień bo inaczej byśmy zwariowały.podoba mi się Twój blog wiec będę tu zaglądać. Zapraszam też do mnie na grzebielka.blogspot.Com pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja uwielbiam prasowanie odkąd kupiłam sobie żelazko z generatorem pary i do tego deskę, jedno pociągnięcie i z kilku godzin w ciągu kilku dni mam jeden raz godzinę...naprawdę warto, ale trochę na to odkładałam bo to tyisak:((ale warto!
    szalenstwa-panny-matki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To żelazko z tym generatorem pary to moje marzenie! Jak widziałam u dziewczyn na blogach to normalnie...ahh teraz żałuję, że nie brałam udziału w ich konkursach, bo takie cacko wygrać. Życie normalnie może odmienić hihi :)

      Usuń
  3. Owieczkowa pościel i kurka skradły moje serce!!! A Zosia jest taka urocza, jej uśmiech wprost powala <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Ada przepiękna pościel jak i poduchy! :))))

    OdpowiedzUsuń
  5. Śliczna pościel, nie dziwię się, że całej rodzinie pod nią dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Cudowna jest ta narzuta, czy kocyk... pewności nie mam co to, ale owieczki skradły mi serce! Są piękne.
    Ja też dzisiaj dopiero rozebrałam choinkę i zdjęłam girlandę ze schodów, ale właśnie przypomniało mi się, że zapomniałam zdjąć lampki z choinek na dworze! Oj.

    Pozdrawiam - Magda

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No cieplutki kocyk, ale myślę że latem jako lekka kołderka będzie się sprawdzał idealnie :)

      Usuń
  7. To prawda, że teraz od wyboru aż głowa boli. Teraz z posiadanym już doświadczeniem kupiłabym maksymalnie 1 butelkę i 1 smoczek. Moje dziecię bezbutelkowosmoczkowe, mam całe pudło tego badziewia, bo kupiłam, bo dostałam na szkole rodzenia i na jakichś warsztatach i nie wiadomo co z tym zrobić. Pewne rzeczy warto kupić na zapas, pewne można dostać od ręki już po urodzeniu, a mogą się wcale nie przydać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tutaj się zgadzam. Zosia jak była mała to miała tyle butelek, różne kształty, kolory itp, a i tak lubiła pić tylko z jednej jedynej i reszta leżała zajmując niepotrzebnie miejsce w szafie. O to doświadczenie akurat jestem bogatsza, więc tym razem na początek jedna mała butelka (zobaczymy jeszcze jak będzie z moim karmieniem piersią) :)

      Usuń
  8. Owieczki cudne! Aż chce się w nie wtulić i zasnąć :)
    A za prasowaniem jakoś nie przepadam... Synkowi ubranek nie prasuję;
    pewnie zmieni się to gdy podrośnie i będzie musiał "jakoś" wyglądać ;)
    Teraz korzystam, że jest mały, a ubranka bawełniane się nie gniotą jak się je dobrze rozwiesi do wyschnięcia ;)
    Przynajmniej czasu więcej :)

    OdpowiedzUsuń
  9. młoda dama dba o porządek:) owieczki pierwsza klasa, fajnie wyglądają z tą kurą i szczęśliwym dzieckiem!:)

    OdpowiedzUsuń
  10. tym prasowaniem to nie jestes odosobniona.Tak jak lubie porzadek i sprzatanie to do deski do prasowania mnie trzesie normalnie.Dlatego w Polsce w domu mam duza garderobe i kazda rzecz wisi.Stad zelazko jest rzadziej potrzebne.POzostaj jeszcze ciuszki L.Wczoraj wycwanilam sie i prasowalam podczas meczu naszych pilkarzy recznych.Emocje byly takie ze szlo mi blyskawicznie.Kocyki boskie.Ja swoejmu L uszylam,ale spod tez jest taki siwy mieciutki z minky jak u Was.Teraz sie z nim nie rozstaje:)sciskam

    OdpowiedzUsuń
  11. Oj stoję teraz przed podobnymi dylematami...jaki kocyk, pościel, które meble...Pełno wszystkiego i najlepiej napaść na jakiś bank ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ada świetna jest!!!! i te owieczki przesłodkie! Idealny wybór! ;) buziaki

    OdpowiedzUsuń
  13. bardzo ładny pokoik! i te kolory szarości tez super!

    www.homemade-stories.blogspot.be

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja bardzo lubię prasować, ale muszę przyznać, że nie zawsze mam na to ochotę po pracy. Owieczki są śliczne:)

    OdpowiedzUsuń