Co nowego?
Witajcie!
Pogoda Nas w ten weekend nie rozpieszcza.
Nie wiem jak u Was, ale u mnie jest deszczowo i bardzo wieje.
Nie zachęciło mnie to do wyjścia z domu, zrobiłam kilka zdjęć i stwierdziłam, że napiszę wreszcie jakiegoś posta, bo się ostatnio rozleniwiłam.
Ciężko mi wygospodarować ostatnio na to czas, nad czym bardzo ubolewam :)
W tym tygodniu wybrałam się do kochanej Ikei po nowy dywan do salonu.
Podejrzewam, że część z Was stwierdzi, że poprzedni dywan był może lepszy, ale ten brąz jakoś gryzł mnie w oczy.
Marzył mi się dywan z mięciutkimi, długimi włosami.
No i mam :)
W H&M HOME wpadły mi też w oko wiosenne poduszki z modnym ostatnio wzorem chevron.
Skusiłam się. Troszkę wiosennie się zrobiło i inaczej, bo pasiaste poduszki były w nami od początku i wiecie same: opatrzyły się :)
Znając trochę siebie wiem, że niedługo pewnie je przeproszę, ale chwilowo nie zaszkodzi odrobina różu w salonie :)
A lampa wisi jeszcze we foli. Powieszona na sznurku, żeby tylko sobie sprawdzić czy pasuje :))
Czeka, aż Bartek się nią zajmie ;)
Przy okazji wpadłam do Marks&Spencer na dział z jedzeniem.
Kupić te uwielbiane przez Was ostatnio herbatki... faktycznie są pyszne.
A opakowania po prostu wspaniałe! Są jak dekoracja :)
Byłam zaskoczona tym działem. Opakowania sprawiają, że chciałoby się mieć wiele tylko ze względu na wygląd. Ciężkie jest życie wzrokowca. Uwielbiam się otaczać takimi pięknymi przedmiotami. Głupie herbatki ... tyle radości :))
No i krzesełka na balkon.
Nigdzie nie mogłam znaleźć białych. Więc ostatecznie zdecydowałam się zamówić surowe i pomalować je sama. Nie wiem jak mi to pójdzie. Przeraża mnie troszkę to, że są składane. Farbę już kupiłam. Czekam na lepszą pogodę i zacznę działać.
Uff
Jak urządzimy balkonik to wrzucę zdjęcia.
Przy okazji.
Wiecie gdzie można kupić takie doniczki?
W IKEA już ich nie ma :(
34 komentarze
Właśnie mnie zainspirowałaś do zmian w kuchni :) I w końcu wpadłam na jakiś pomysł :) Dziękuję :*
OdpowiedzUsuńPS. U Ciebie moje ulubione kolory-biel i szarość
Bardzo się cieszę, że mogłam być dla Ciebie inspiracją, to dla mnie zaszczyt ^^ :) Dziękuję :)
UsuńPodoba mi się tekst: Ciężkie jest życie wzrokowca :) Zgadzam się z tym! Podoba mi się dywan, taki mięciutki. Fajna jest ta gra ciemnego z jasnym w Twoim domu. Pod herbatkami z m&s podpisuję się obiema rękami, uwielbiam je!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
marta
Hihi :) no, ale sama powiedź... jest ciężko :) Czasem już się sama ze sobą z tym męczę. Inni to mają tak czy siak, to czy owo- nieważne. A mnie zawsze męczy ta myśl, że przecież lepiej jak będzie ładnie, lepiej jak coś będzie ładne i ciągle tylko patrzę, fotografuję, przestawiam .... ahh :))
UsuńPięknie z włochaczem dużo lepiej, dla mnie im jaśniej tym bardziej na plus:) Pięknie u Ciebie, będę wpadała z przyjemnością. A tak przy okazji Ty też masz problem z blogerem? Od kilku dni nie da się dołączyć do obserwujących na żadnym blogu... ciekawe o co chodzi..?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Ewa
Dziękuje za miłe słowa! :) wiesz co ... właśnie też dzisiaj zauważyłam, że coś jest nie tak. Jak próbuję kogoś dodać to wyświetla mi się jakiś tekst z przeprosinami... mam nadzieję, że szybko to naprawią :)
UsuńRównież pozdrawiam ^^ :)
Dywan śliczny, rozjaśnił cały pokój. I te pastelki w kuchni-mój klimacik:-) Też jestem wzrokowcem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło!!
No tak czułam, że tutaj dużo wzrokowców się znajdzie :)) Wiesz co Kasiu- tak biadolą na te białe rzeczy, a ten dywan jest już moim ukochanym. Nie widać na nim okruszków po Zosi ciasteczkowych wyżerkach i nie biegam co pięć minut w odkurzaczem :) Wkupił się więc w moje łaski :)) ściskam :*
UsuńA ja właśnie miałam się pytać jak się sprawuje.
UsuńW przyszłości też planuję zmianę dywanu i te włochacze strasznie mi się spodobały, ale bałam się, że się szybko brudzą.
Jeszcze się nie sugeruj moją opinią, bo mam go zaledwie kilka dni ^^ :) Więc- pożyjemy, zobaczymy jak to będzie :))
Usuńjest pięknie... dywan świetny, kolorystycznie mój gust :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło
piękny ten mięciuszek:) no i na pewno przyjemnie chodzić po nim na boso:)
OdpowiedzUsuńi machaj farbą śmiało!
pozdrawiam:)
Piękne zdjęcia. Uwielbiam takie pastelowe kolorki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Iza
Twoja kanapa wygląda na wyjątkowo wygodną ;)
OdpowiedzUsuńGratuluję skelpiku Ado i życzę dużo klientów!! :)
Uściskuję***
No kanapa jest wygodna, ale strasznie mnie denerwuje, bo szybko się brudzi (co jest w sumie dziwne, gorsza jest niż biały fotel) :) Właśnie sobie przed chwilą oglądaliśmy filmik jak robisz kawę :) super!! :) I dziękujemy za gratulacje :) ściskam cieplutko ^^
UsuńPiękne zakupy:) Podobają mi się takie włochacze, ale niezbyt to praktyczne rozwiązanie przy wielkim kłaczącym się psie;)
OdpowiedzUsuńNiemal identyczne doniczki mam na balkonie- kupiłam je w zeszłym roku na tchibo.pl- były ocynkowane- te srebrne właśnie oraz żółte lub zielone- i z tego co pamiętam, stały się hitem, więc może i w tym roku będą:)
Patrzyłam właśnie na tchibo.pl i są, ale tylko na jeden kwiatuszek, takie wiadereczka. Może faktycznie się pojawią za jakiś czas :) A Ty coś na blogu u siebie zmieniłaś? Nie czasem kolor tła? Takie wszystko się inne zrobiło, czytelne :)
Usuńodszarzyłam się wiosennie;)
Usuńjednodoniczkowe też mam, choć te podwójne są wygodniejsze:) W przecenach widziałam chyba któregoś dnia podwójne, ale tylko zielone
Pięknie u ciebie! Doniczek poszukaj na allegro.
OdpowiedzUsuńI u mnie chevrony na topie :)
Pozdrawiam!
Nie ma na allegro :(
UsuńPiekniy dywanik. Maze o takim, ale z alergia meza i kurzem moglabym nie nadazyc z odkurzniem...:/
OdpowiedzUsuńbardzo fajnie w Twoim salonie, połączenie bieli i szarości z tym bladym różem - ekstra ( no i ta złota poducha, super) co do bycia wzrokowcem, hmm, rzeczywiście mają gorzej...ciągle upiększają, zmieniają, przestawiają, a otoczenie nie zawsze rozumie:( ale za to nie ma nudy z nami;))) buźka!
OdpowiedzUsuńJak ja lubię do Ciebie zaglądać - bije tu taka pozytywna energia! pozdrowienia :)
OdpowiedzUsuńOjej ... bardzo mi miło <3 Bo to ma być pozytywne miejsce. Przecież spędzamy tutaj nasz wolny czas ;) Dziękuje Ci bardzo :) :*
UsuńAle pięknie w kuchni - kolorowo i pastelowo , tak delikatnie ! :-) A dywan jak dla mnie bomba ! Sama o takowym marzę , no ,ale przy psie ,to mogę na razie pomarzyć :-))
OdpowiedzUsuńPs. mamy ten sam biały fotel :-)) Mój ukochaaaaany ! ;-))
Wiosna idzie, aż się kuchnia prosi o pastelowe kolorki :)) A fotel kochany i bardzo praktyczny- brudny? no to bach do pralki i jest jak nowy ;))) ściskam :)
UsuńOdważna jesteś. Biały dywan! Podziwiam :)
OdpowiedzUsuńLilla, tak mnie kusiło. Było to silniejsze od rozsądku. Pożyjemy zobaczymy, jeśli się nie sprawdzi to rozwinę znowu brązowy (ale wątpię, bo jakoś na tym białym mniej widać okruszki ^^) Pozdrawiam :)
UsuńHmm...chyba załapałam doła po obejrzeniu Twojej kuchni... Jest cudnie!!!!
OdpowiedzUsuńEj no, bo mam wyrzuty sumienia :) Dziękuje bardzo, cieszę się, że się podoba :) ^^
UsuńFoty cudne a to dlatego że na nich wszystko do siebie pasuje;-)
OdpowiedzUsuńcudowne wnętrza:)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba. Te cukierkowe kolorki zatrzymują ostatnie promienie lata. Na mięciutkim, białym dywaniku sama wyciągam nogi przed TV - też kiedyś był moim marzeniem :)
OdpowiedzUsuńMiłego weekendu :) Marta
fajniutkie te herbatki :)
OdpowiedzUsuń