Hey ho ...
... hey ho!
Miałam dzisiaj dzień na gotowanie, w domu odbywały się małe kuchenne rewolucje.
Rzadko kiedy gotuje zupy, bo niestety, ale dla Bartka zupa to taki oszukany obiad.
Nigdy nie umie się tym najeść. A ja nie lubię się bawić w 10 dań.
Lubię za to kiedy w domu pachnie ciepłym obiadem, a po obiedzie do kawy
można zjeść coś domowego.
Dobrego i pysznego, że aż się uszy trzęsą ;)
Wczoraj miałam wielką ochotę na zupę warzywną, a dzisiaj zjadamy jeszcze resztki z gara. Nagotowałam dla armii, a nas tylko skromna trójka w domu, z czego Zosia je tyle co mały wróbel :)
Na drugie danie naleśniki z serem. Takie zwykłe polskie. Moje podchody z amerykańskimi pancakes legły w gruzach.
I wiecie co ... ja chyba też wolę najzwyklejsze naleśniki.
Ser z żółtkiem i cukrem, domowa konfitura z malin.
Pycha.
Hmm dobra, jestem mały obżartuch.
A ten cudowny stołek wygrałam u Ady :* (mojej imienniczki)
Dumnie stoi w naszym salonie i jest jego ozdobą.
Dzięki Aduś za tę nagrodę, dawno to już było, ale nie miałam okazji go tutaj pokazać :)
A teraz uciekam się pakować, bo wybieram się na
NAJPIĘKNIEJSZY FESTIWAL ŚWIATA
Miejsce którego moim zdaniem nie da się nie kochać ;)
WOODSTOCK POLAND
Co prawda nie jedziemy ani ogórkiem ani garbusem, ale auto będzie hippie!
Pomysłów mamy mnóstwo, jutro tylko farby pójdą w ruch i możemy jechać :)
Czy jest tu ktoś kto też się wybiera?
Ja już nie mogę się doczekać!!! :)
To jest moje kilka dni wakacji.
P.S Jakby ktoś miał wątpliwości. Na pierwszy woodstock zabrał mnie mój tata.
On i moja mama też tam będą.
To jest miejsce dla wszystkich i to jest wyjątkowe:))
Studenci, prawnicy, pielęgniarze.
Wszyscy w jednym miejscu.
MIŁOŚĆ PRZYJAŹŃ MUZYKA
P.S Jakby ktoś miał wątpliwości. Na pierwszy woodstock zabrał mnie mój tata.
On i moja mama też tam będą.
To jest miejsce dla wszystkich i to jest wyjątkowe:))
Studenci, prawnicy, pielęgniarze.
Wszyscy w jednym miejscu.
MIŁOŚĆ PRZYJAŹŃ MUZYKA
Przesyłam Wam moc uścisków :*
PEACE
27 komentarze
Jedzonko wygląda pysznie:) Stołeczek do zakochania <3 Radosnego szaleństwa na Woodstocku:)!
OdpowiedzUsuńStołeczek najpiękniejszy :))) Tak się cieszę, że go mam! I dziękuje, będzie radośnie i wesoło, będzie pozytywnie nie ma innej opcji!! Buziaki :)
UsuńFajnie ci!!!! Z chęcią bym się z tobą zabrała,waszym hippie wozem ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Zawsze możemy się umówić w przyszłym roku, przecież nic nie stoi na przeszkodzie :)) uściski kochana!! ;)
UsuńKusisz tymi słodkościami :)
OdpowiedzUsuńStołek boski - szczęściara z Ciebie i z Twojej rodzinki, że takie pyszności przygotowujecie.
OdpowiedzUsuńoch jakie piękne zdjęcia! a te z chlebusiem wręcz magiczne!!!
OdpowiedzUsuńmiłych wrażeń życzę:)
Chlebuś to jak dzisiaj w piekarni zobaczyłam to prawie krzyknęłam "ach!". Nazywał się "Od serca" i musiałam go kupić ... powtarzałam już tutaj kilka razy, ale ciężkie jest życie wzrokowca :) Dziękuje bardzo, uściski! :)
UsuńByłabyś idealną sąsiadką- o ile zapraszałabyś mnie na pyszną herbatkę z tymi cudeńkami! Pycha:)
OdpowiedzUsuńBaaa... oczywiście, że bym Cię zapraszała! :) Tylko to grozi powiększeniem rozmiaru, tak od tych wszystkich słodkości :)))
Usuńwoodstok to chyba nie moje klimaty ale baw się db kochana i foty cudne:-)))) naciastka mam chęć:-) buźka
OdpowiedzUsuńCzesc, ciasteczka prezentuja sie swietnie, musze koniecznie takie zrobic w domu!!! :) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńzrealizowacmarzenia.blogspot.com
Gratuluję wygranej, cudny jest! a i jedzonko przepyszne, lubię takie szybkie i proste słodkości ;) Wspaniałej imprezki!!!;)
OdpowiedzUsuńTe ciastka są fantastyczne! Aż slinka cieknie. Ja nie lubię gotować zup, raz do roku ugotuję rosół i tyle ;-) a stoleczka gratuluję! Jest piękny, od dawna mi się marzy. Baw się dobrze!!! Uściski!
OdpowiedzUsuńDzięki wielkie!! :) Pogoda mnie właśnie za oknem bardzo martwi ... mam nadzieję, że się poprawi ... deszcze leje :( Mi też się marzył i widzisz, jednak głupi to ma czasem szczęście :)) buziaki!! :)
Usuńsmakowicie u Ciebie , a na woodstock chetnie sama bym się wybrała
OdpowiedzUsuńgratuluję wygranej :)
Ada matko ile pyszności! :)super wygrana! gratuluje serdecznie :)))
OdpowiedzUsuńściskam ciepło i zyczę udanej imprezy!
Dziękuje Ci bardzo Aniu :)) buziaki :))
UsuńJakie smakołyki,jestem teraz mega głodna:)
OdpowiedzUsuńPodasz przepis na te ciasteczka/? :)
OdpowiedzUsuńOczywiście, co prawda ja robię moje z głowy, ale ten przepis jest bardzo podobny: http://www.domowe-wypieki.pl/przepisy-ciastka-francuskie-i-polfrancuskie/153-przepis-na-ciastka-z-ciasta-francuskiego-z-truskawkami buziaki :))
Usuńooo! Super, cieszę się bardzo, że stołek się przydaje.
OdpowiedzUsuńPrezentuje się u Ciebie pięknie :)
Udanego wypadu, koncertujcie się :D:D
Ściskam :)
a.
Nie no, takie obrazki to już przesada. Człowiek umiera z głoduuuuu :D
OdpowiedzUsuńNo i już mam pomysł na deser w najbliższy weekend:)A tak poza tym, na zdjęciu, gdzie jest stołek, bardzo ładny, to widać, ze Twój salon w całości jest niczego sobie:)
OdpowiedzUsuńDzięki wielkie, mam nadzieję, że deser zasmakuje i zagości u Ciebie na stałe. Nie ma nic szybszego, prostszego i pyszniejszego od tych ciasteczek :) słuchaj, salon byłby idealny gdyby zamiast narożnika (którego na zdjęciu nie widać ;P ) pojawiła się jakaś inna piękna, biała kanapa :) Ale to może kiedyś, czas pokaże :) uściski i pozdrowienia! :)
UsuńSmacznie i kolorowo! ;)
OdpowiedzUsuńStołek genialny i koc w gwiazdki moje marzenie. Ciastka francuskie wyglądają pysznie.Muszę je zrobić!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam do siebie