Szklana pogoda...
Witajcie kochani!
Nie wiem jak u Was za oknami, ale u mnie deszcz, deszcz i jeszcze raz wielki deszcz!
To chyba jakieś przekleństwo. Czy zawsze jak jest wolne to musi być brzydko?
Wczoraj oczywiście wieczorem padało, ale jakoś udało nam się zrobić grilla... smacznie było :)
Marzyło mi się słońce i beztroskie lenistwo na balkonie, ale zostaliśmy uwięzieni w domu.
Straciłam już nadzieję na jakiekolwiek ciepło ... już tak bardzo tęsknię za latem!
Najchętniej spakowałabym walizki i uciekła w jakieś gorące, pełne słońca miejsce... piasek, plaża...
.... ahhhhh :)
...a tymczasem
Deszczowy balkon nie zaprasza do leniuchowania, ale przyznajcie, że krople też mają swój urok :)
Słońca brakuje, ale truskawka dojrzewa... mam ochotę ją zjeść ( tylko mi szkoda :) )
A w domu tulipanki poprawiają mi humor ...
A największym szczęściem jest to, że dzisiaj moja córeczka nauczyła się chodzić!!! Tyle na to czekaliśmy... mam nadzieję, że jutro rano się obudzi i nadal będzie pamiętać jak to się robi :)
1 komentarze
U mnie też taka pogoda, nawet wstawać mi się nie chciało. Piękne zdjęcia roślinek :) Gratulacje dla córeczki! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń