Kuchnia
Witam :)
Ostatnio przeglądając bloga zorientowałam się, że bardzo dawno nie pokazywałam Wam kuchni. Bardzo ją lubię, a jednak bardzo rzadko udaje mi się wrzucić post z jej udziałem.
Zrobiłam w tygodniu kilka zdjęć, kilka rzeczy się zmieniło od ostatniego czasu kiedy ją tutaj pokazywałam.
Mięta rośnie jak szalona.
Jestem tym zdziwiona. Normalnie mięta z marketu wytrzymuje u mnie góra 1,5 tygodnia.
Ta jest już z nami miesiąc i cały czas się rozrasta
(i to bardzo dobrze, będziemy mogli sobie robić częściej pyszne MOHITO:) )
Emalia w pastelowych kolorach kupiona w NETTO.
Nie mam zwyczaju chodzić do tego sklepu, bo mi nie po drodze, ale jak zobaczyłam w ich gazetce
te cudeńka to wiedziałam, że muszę je mieć.
Póki co jako doniczka i dekoracja sprawdzają się rewelacyjnie.
Czy któraś z Was ma te garnuszki z Olkusza i używa na co dzień?
Jak się sprawdzają przy codziennym gotowaniu przez dłużysz okres czasu?
Czekam na info, bo większe garnki bardzo mi się podobają i rozważam zakup w przyszłości :)
A jutro piękny..
DZIEŃ MAMY
w moim przypadku to dopiero trzeci, ale jestem najbardziej dumna ze swojej Zosi.To jest dla mnie niesamowite jak się zmienia człowiek i jego życie, kiedy rodzi się dziecko. Od kiedy jestem mamą jestem najszczęśliwszą kobietą na ziemi. Kiedy tulę Zosię, kiedy wącham jej spocone od bieganiny i szaleństw włosy, to wiem, że to jest najpiękniejszy zapach na świecie. To jest zapach mojego dziecka. Mojej największej miłości. Mojego numeru jeden na wszystkich listach.
Bo od kiedy na świecie jest Zośka to wstawania 5 razy w ciągu nocy, żeby sprawdzić czy wszystko w porządku nie jest problemem. Matki mają w sobie tyle siły dla swoich dzieci, że to jest wartość nie do przeliczenia. I cieszę się, że jest mi to dane. Cieszę się, że jestem mamą. To jest coś niezwykłego.
Wszystkiego najlepszego dla Was mamuśki
ściskam Was ciepło i przesyłam Wam piękne zdjęcie jak sobie szalejemy w ogrodzie.
Ja i moja najwspanialsza Zosia.
22 komentarze
ale ładnie! świetny kolor ścian! tylko wina w przegródkach na wino nie ma :)
OdpowiedzUsuńCiężko uzupełnić półeczkę winkiem na zapas :)) Pozdrawiam ciepło :)
UsuńAduś .. jakaś Ty piękna ! :-) A Zosieńka po Mamusi :-))
OdpowiedzUsuńOjej :* Dziękuje bardzo kochana za taki komplement :) :*
UsuńAle super dziewczyny!!! Kuchnia rewelka, taki "mój" klimat ;)
OdpowiedzUsuńbuziaki
U Ciebie jak zwykle pięknie.
OdpowiedzUsuńMasz na prawdę cudną kuchnię i fantastyczną przestrzeń.
Pozdrawiam.
Dzięki piękne :* To bardzo miło, że podoba Ci się to co wyczyniam w naszym mieszkaniu :) Miłego dnia :)
UsuńStylowo. Ale chyba masz tę samą chorobę co ja :) Nie lubisz dziurawić ścian.
OdpowiedzUsuńWiesz co- faktycznie nie lubię, bo zbyt często mam inną wizję i później chyba takie dziurki tu i tam nie wyglądają zbyt ciekawie :) A druga przyczyna jest taka, że nie ma kto mi tych dziur zrobić, więc jest skromnie jeśli chodzi o wiszące rzeczy na ścianach :)
UsuńZdjęcie z Zosią jest niesamowite! Moim zdaniem warto dla niego zrobić dziurę w ścianie :)
OdpowiedzUsuńDzięki, to bardzo miłe co napisałaś :))
UsuńPięknie u Ciebie... W kuchni to tylko można siedzieć i się delektować :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:-)
Piekną masz kuchnie Ada, bardzo przestrzenną :))
OdpowiedzUsuńDobrego dnia życze.
Naprawdę ślicznie a ten kolorek na ścianie miodzie – jaka nazwa
OdpowiedzUsuńI gdzie kupiłaś latarnię ogromna i super wygląda
Dzięki wielkie :) Kolor na ścianie- tak wiele osób mnie pyta, a ja niestety nie pamiętam. To było coś Flugger, bardzo odporna na zmywanie farba. Ale nie wiem jaka nazwa... A latarnie kupione w zestawie na allegro, ale to ponad 2 lata temu, więc niestety nie służę pomocnym linkiem do sprzedawcy :) Pozdrawiam cieplutko :)
UsuńTwoją kuchnią się zachwycam niezmiennie.
OdpowiedzUsuńI jaka śliczna fotka z córcią:-)
Przepiękne zdjęcie, takie naturalne :)
OdpowiedzUsuńTeż mi się baaardzo podoba ;)
UsuńZdjęcie boskie:)Pięknie napisane. Jako mamy mamy chyba super moc:)
OdpowiedzUsuńPiękna kuchnia:)
zdjęcie PRZEPIĘKNE !!!!!!!!!!!!!i Wy też :)
OdpowiedzUsuńDziękuje kochana Filipko- moja wierna komentatorko :* Dzięki za wszystkie komentarze, to miłe, że do mnie wracasz i zostawiasz jakiś ślad po wizycie :)))
UsuńMi bazylia ze sklepu zawsze więdnie, ale mięta i melisa trzymają się wiele miesięcy :) I to te sklepowe właśnie.
OdpowiedzUsuń